Zespół kierowany przez dr. Cezarego Worka z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie opracował właśnie bezstykowe baterie. Energia elektryczna z tych baterii dostarczana jest do zasilanego urządzenia bez zastosowania standardowych złączy mechanicznych. Dzięki temu można je wymieniać np. pod wodą, w pyle czy też w pozostałych trudnych warunkach otoczenia.
Bezprzewodowe przekazywanie energii elektrycznej możliwe jest na odległość od 2mm do, aż 15 mm. Baterie można zamknąć w hermetycznej obudowie, a ich wymiana i ładowanie są znacznie wygodniejsze niż te stosowane obecnie. Jak zapewnia ekspert z AGH, nurek któremu rozładowałyby się baterie w latarce nie miałby problemów z wymianą, gdyby korzystał z urządzenia wyposażonego w baterie bezstykowe.
Baterie pozbawione połączenia mechanicznego można również stosować w środowisku, w którym bardzo niebezpieczne jest pojawienie się iskry, np. w atmosferze wybuchowej – kiedy w powietrzu obecny jest metan, opary benzyny, pył węglowy czy też inne łatwopalne substancje. Ze względu na indukcyjny sposób przesyłania energii praktycznie nie ma ryzyka wystąpienia w nich iskty iskry. Ponadto styki elektryczne są szczególnie narażone na zniszczenie w trudnych warunkach środowiskowych, np. w atmosferze korozyjnej.
System baterii bezstykowych, Dr Worek przyznaje, że zaprojektowane przez jego zespół bezstykowe baterie przeznaczone są dla urządzeń specjalistycznych. Nie będą raczej stosowane w urządzeniach powszechnego użytku, jedna grze nie zaprzecza iż kiedyś będą. Bezprzewodowy przesył energii łączy się z pewnymi stratami i część energii zgromadzonej w ogniwie baterii jest tracona bezpowrotnie. Jak zaznacza naukowiec, w warunkach akcji ratowniczych straty rzędu 10-15% są bardzo małym kosztem. Dodatkowo, gdy konieczne jest zwiększanie odległości pomiędzy baterią bezstykową a odbiornikiem energii, należy się liczyć z dalszym zmniejszaniem sprawności energetycznej systemu. Ale mimo tych wad w ratownictwie na pewno szybko znajdą zastosowanie.
Specjalistyczny sprzęt, w którym zastosowano by rozwiązanie z AGH składałby się z 3 części:
– urządzenia odbiorczego (a więc np. latarki)
– baterii bezstykowej
– ładowarki.
Baterię wystarczyłoby na takiej ładowarce położyć, aby rozpocząć automatyczny cykl ładowania. System jest na razie w fazie procedury patentowej.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl