Choć za energię elektryczną płacimy więcej, niż mieszkańcy pozostałych państw członkowskich (UE), może wkrótce być jeszcze drożej ! Państwo zamierza bowiem uwolnić ceny energii, oznacza to iż nie będzie już kontrolować cen jakie dyktują nam dostawcy. 
Dostawcy energii jak i producenci tylko na to czekają.
Polska już od dawna należy do czołówki europejskiej jeśli chodzi o wysokość opłat za energię elektryczną dla gospodarstw domowych. Planowane przez URE (Urząd Regulacji Energetyki) planuje uwolnić spod swojego nadzoru ceny dla domostw. Sceptyczni komentatorzy twierdza iż ceny mogą wzrosnąć gwałtownie o nawet 15%. Gospodarstwa domowe o ostatni sektor, gdzie ceny reguluje do tej pory państwo.
Nie tak dawno bo w 2008 roku uwolniono już sektor biznesowy, dostawcy niemal natychmiast podwyższyli cenę energii elektrycznej o jedną trzecią.
„Wzrost cen to jednak także dodatkowe korzyści” – zauważa Sławomir Krenczyk z Enea. Wraz z podwyżką idzie poprawa jakość usług oraz podejście do sytuacji indywidualnego klienta. Czy aby na pewno tak jest ? Mieszkańcy rejonu obsługiwanego przez Enea wiedzą jak jest.
Urzędu Regulacji Energetyki określa, iż polski rynek spełnia już kryteria do uwolnienia cen. Nie wykluczają, że odbędzie się to jeszcze w tym roku, powiedziała Agnieszka Głośniewska z URE. Jeśli urząd uzna, iż stawiane kryteria będą spełnione, przystąpi do ostatecznej analizy rynku i podjęcia ostatecznej decyzji o uwolnieniu cen.
Źródło : materiały prasowe